[Recenzja] Tini:Moje nowe życie od Egmont

Oglądaliście już film "Tini:Nowe życie Violetty"?Miał on swoją premierę 1 lipca i z czego wiem,został bardzo dobrze odebrany przez fanów serialu "Violetta". Jeszcze przed premierą filmu,na polski rynek wydana została książka "Tini:Moje nowe życie". Jesteście ciekawi,co się w niej znajduje?Zapraszam!



Jakiś czas temu wypowiadałam się na temat oprawy graficznej okładki tej książki,jednak zrobię to jeszcze raz.Na powyższym zdjęciu widzicie,jak wygląda przód książki.Podoba Wam się?Mi nie za bardzo.Okładka wygląda,jakby zrobiona była na odwal,w programie Paint.Dobrze,w miarę ładne zdjęcie promocyjne filmu "Tini:Nowe życie Violetty",ale to w sumie tyle.Oprócz tego mamy jeszcze tytuł wyglądający,na taki zrobiony w najprostszym programie.Chyba pierwszy raz zawiodłam się na Egmoncie,jeśli o to chodzi.Na szczęście cała książka nie wygląda tak,jak okładka.Bardzo dużo kadrów z filmu,zróżnicowane czcionki...wszystko wygląda niesamowicie i zdecydowanie pozwala nam zapomnieć o słabej okładce.

Książka przedstawia historię filmu "Tini:Nowe życie Violetty". Nie znajdziecie tu niczego innego niż w filmie,jednak jest jeden wyjątek,o którym przeczytacie za chwilę.Jeśli chodzi o to,komu polecam tą pozycję,to zdecydowanie fanom serialu "Violetta" i nie tylko.Zachęcam,aby najpierw pójść do kina i obejrzeć film,a dopiero potem przeczytać książkę,jeśli nie chcecie mieć spojlerów.

Teraz czas na wyjątek,o którym pisałam przed chwilą.W filmie aktorzy starają się,jak najlepiej wyrazić emocje,które towarzyszą postaciom przez nich odgrywanym i ja uważam,że wychodzi im to dobrze.W książce,jednak to wszystko jest opisane,co pomaga nam się wczuć we wszystko co przeżywają postacie.W książce przeczytać możemy również myśli Violetty.Tutaj pozwolę sobie przytoczyć cytat z książki: 

 "Dziewczynka miała dziewięć czy dziesięć lat i namalowała dla mnie laurkę,a ja ją zignorowałam.Nie chcę być taka!Nie jestem gwiazdą,która trzyma się na dystans i łamie serca tym,którzy z pasją za nią podążają."

W filmie fragmentu tego nie widzieliśmy,przynajmniej nie było to dobrze pokazane.Dlatego właśnie zachęcam Was również do przeczytania książki od Egmonta.

Według mnie książka jest bardzo ciekawa,dokładnie tak jak film.Przedstawia historię filmową,jednak znajdziemy w niej dobrze opisane emocje wszystkich bohaterów.Gdyby nie wygląd zewnętrzny książki,który niezbyt zachęca do sięgnięcia po nią,pozycja ta byłaby idealna.Oceniam ją na 9/10 i zapraszam do kupna!

 "Tini:Nowe życie Violetty" już w kinach!
Czytaliście już tą książkę?

2 komentarze :

  1. Ta książka jest cudowna! Ale stanowczo polecam ją przeczytać dopiero po seansie w kinie, ponieważ zdradza wiele różności, które lepiej jak zaskoczą nas podczas oglądania! ;) KrainaDisneya.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowita książka http://noweserialedisneychannel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla nas zachętą do dalszego pisania

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka