Okładka książki od razu przykuła moją uwagę.Niestety,nie dlatego że mi się spodobała,a wręcz przeciwnie.Z przykrością muszę przyznać,że wygląda ona,jak przeróbka w Paint.A skąd to wszystko?Oczywiście z powodu pięknego (wyczujcie ironię) napisu/tytułu.No powiedzcie mi,czy on nie wygląda,jak zrobiony przez dziecko?Mam nadzieję,że Egmont zwróci na to uwagę i ją poprawi.Wystarczy,że popatrzycie na hiszpańskojęzyczną wersję tej samej książki.Tutaj okładka nie wygląda tandetnie,a ładnie i prosto.
OPIS: Violetta została gwiazdą, ale życie na świeczniku nie jest łatwe. Plany
koncertowe i napięty harmonogram praktycznie uniemożliwiają jej
spotykanie się z Leonem… Chcąc się oderwać od problemów, Violetta jedzie
na Sycylię, do domu Isabelli, przyjaciółki rodziny, która wspiera młode
talenty. A tam… wreszcie poznaje Tini!
Książka polską premierę mieć będzie za trochę ponad miesiąc,ponieważ 13 czerwca.Jak już pewnie się zorientowaliście,wydawnictwem zajmującym się tą książką jest Egmont.Będzie ona liczyć aż 192 strony,a jej cena wahać się będzie w granicach 25-35 zł.
Zamierzacie kupić?
Co sądzicie o okładce?Która podoba Wam się bardziej?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Każdy komentarz jest dla nas zachętą do dalszego pisania